top of page
Zdjęcie autoraKarolina Taracha

Łatwiej powiedzieć, niż zrobić. Stawianie granic w relacjach romantycznych.



Gdy zaczynamy się z kimś spotykać w relacji randkowej, wyrażanie naszych potrzeb nie jest wcale takie łatwe. Kiedy kogoś poznajemy, niezwykle ważne jest, abyśmy zdawali sobie sprawę z naszych potrzeb oraz potrafili zauważyć kiedy są one zaspokajane, a kiedy nie. W przeciwnym razie po prostu nie będziemy szczęśliwi w związku.


Na wczesnym etapie romantycznego związku, jeśli jesteśmy w kimś "zakochani", będziemy chcieli “przenosić góry” dla naszego partnera. Biologia i chemia są silne w tym okresie co niestety oznacza, że mamy wtedy tendencję do wybaczania błędów i odpuszczania przewinień. Jesteśmy po prostu tak uskrzydleni i szczęśliwi wokół naszej osoby, że czegokolwiek ona nie zrobi, jest to dla nas absolutnie w porządku. Łatwo jest nie zauważyć znaków ostrzegawczych i zignorować “czerwone flagi”.


Wyobraź sobie następujący scenariusz. Właśnie zacząłe(a)ś się z kimś spotykać, osoba ta podoba Ci się i według Ciebie wszystko idzie dobrze, ale kiedy pewnego dnia wysyłasz jej wiadomość przez telefon, nie odpowiada Ci ona przez dwa lub trzy dni.


To bardzo długi czas, żeby nie odpowiedzieć na wiadomość tekstową. Prawdopodobnie w tym czasie pojawi się u Ciebie mnóstwo emocji takich jak: smutek, niedowierzanie, szok, rozczarowanie, zwątpienie w siebie. Być może pojawią się pytania: "Czy może zrobiłe(a)m coś nie tak?" lub "Czy on(a) po prostu nie jest zainteresowany(a)?"


Powiedzmy, że po dwóch dniach Twoja osoba odpisuje Ci i chce się z Tobą spotkać. Teraz, w zależności od Twojej osobowości i tego, jak Twoja osoba się usprawiedliwiła, być może będziesz skłonny(a) na to przystać. Powody opóźnienia mogły być wystarczająco dobre. Idziesz na randkę i świetnie się bawisz. Problem okazał się mało ważny.


Powiedzmy jednak, że sytuacja się powtarza. W następnym tygodniu ponownie wysyłasz sms-a do Twojej osoby i znowu nie odpowiada Ci ona przez kilka dni. Jeśli jesteś osobą “wyluzowaną” w relacjach randkowych, być może nie będzie to dla ciebie takim problemem, jednak jeśli nie, prawdopodobnie znów pojawią się u Ciebie te same emocje - smutek, rozczarowanie, niedowierzanie, a może nawet złość na siebie za to, że zignorowałeś(aś) czerwoną flagę za pierwszym razem.


Co zamierzasz w tej sytuacji zrobić?


Niektórzy z nas po prostu nie spotkaliby się więcej z tą osobą. Inni zignorowaliby sprawę i kontynuowali relację. W przeszłości ja sama w takiej sytuacji zrobiłabym dokładnie to samo, nie odpisywałabym tej osobie przez tydzień, aby "ukarać" ją za jej lekceważący do mnie stosunek. 


W zależności od tego, którą opcję wybierzemy, pojawią się inne konsekwencje. Jeśli zdecydujemy, że nie spotykamy się z tą osobą ponownie, kończymy relację. Jeśli pozwolimy na to zachowanie i udamy, że nic się nie stało, mówimy "nie" naszym własnym potrzebom i przygotowujemy grunt pod przyszłe niezadowolenie w związku.


Jeśli wybierzemy trzecie rozwiązanie - "karzemy" naszą osobę - rezultat jest właściwie taki sam - nie stawiamy czoła problemowi i nie dajemy naszej osobie szansy na zmianę.


Jeśli chcesz dać temu związkowi szansę, w tym momencie nadszedł czas, aby postawić swoje granice i asertywnie je zakomunikować. Będzie to wymagało przejrzystej i otwartej komunikacji oraz chęci ujawnienia swoich uczuć.


Często niechętnie się do tego zabieramy z obawy przed: otworzeniem się, odrzuceniem, byciem osobą “która tyle potrzebuje”, utratą naszej osoby i utratą "wyobrażenia miłości", które, bardzo możliwe, że już pojawiło się w naszej głowie. Ponadto, jeśli nie jesteśmy przyzwyczajeni do mówienia o naszych uczuciach, możemy czuć autentyczną blokadę w naszym ciele w momencie gdy mamy się przyznać do bycia zranionym. 


Nie ma jednak łatwego sposobu na obejście tego problemu. Jeśli my sami nie uważamy, że nasze emocje są ważne, niestety inni będą myśleć tak samo.


W powyższym scenariuszu, co by było, jeśli następnym razem, gdy zobaczysz tą osobę, zakomunikujesz jej bardzo wyraźnie: "Naprawdę nie podobało mi się to, że nie odpisywałeś przez kilka dni. Byłe(a)m zmartwiony(a) / zdenerwowany(a) / czułe(a)m _______ . Nie wiedziałe(a)m, co się dzieje. Kiedy ktoś do mnie pisze, zwykle odpowiadam w ciągu godziny, jest to dla mnie oznaką szacunku".


Osoba, z którą się spotykasz, może zareagować na wiele sposobów, ale to, co powie i jak się potem zachowa, da ci wszystkie informacje potrzebne do podjęcia decyzji, czy warto angażować się emocjonalnie w ten związek, czy też nie.


Na tym świecie nie ma ludzi idealnych, a osobie, z którą się spotykasz, może brakować wiedzy w temacie relacji romantycznych lub umiejętności komunikacyjnych w ogóle. Z drugiej strony, jeśli stanowi ona przypadek “beznadziejny” i nie jest zainteresowana zmianą, bardzo możliwe, że najlepszym rozwiązaniem tutaj będzie pozwolić jej odejść.


Jedynym sposobem, aby się tego dowiedzieć i podjąć świadomą decyzję, jest przejrzysta i szczera komunikacja.


Ponadto, gdy mówisz: "Te zachowanie nie podoba mi się", stawiasz jasną granicę. Wyraźnie stwierdzasz: Nie zgadzam się na to. Potrzebuję _______  aby być szczęśliwy(a) w związku. Tak naprawdę mówisz: Jestem ważny(a) i chciał(a)bym, abyś to uszanował(a).


Stawianie granic w romantycznych związkach jest ciężką pracą. Jest to trudne, ponieważ nasza biologiczna potrzeba przywiązania się często prowadzi nas w przeciwnym kierunku. Kiedy ktoś nam się podoba, tęsknimy za tą osobą, chcemy być w jej pobliżu i dlatego wybaczamy jej zachowania, które czasami po prostu są "niewystarczająco dobre".


Niestety, nie mamy tutaj innego wyboru. Musimy wyrażać nasze potrzeby, jeśli chcemy stworzyć udane relacje. 


Co niestety oznacza, że czasami będziemy musieli pozwolić niektórym osobom odejść. A jeśli jesteśmy już przywiązani do osoby, która nieustannie ignoruje nasze uczucia, odcinając się od niej, najprawdopodobniej doświadczymy bólu związanego ze stratą. Nasze serce pęknie.


Jeśli jednak zignorujemy problem i pozwolimy tej osobie na ciągłe przekraczanie naszych granic, będzie je ona nadal przekraczać. A to oznacza niekończący i powtarzający się ból emocjonalny dla nas. Co w dłuższej perspektywie jest znacznie bardziej wyczerpujące dla naszego zdrowia psychicznego niż złamane serce.


Postawienie siebie i naszych potrzeb emocjonalnych na pierwszym miejscu wymaga odwagi. Musimy uwierzyć, że przetrwamy ból spowodowany rozstaniem z naszą osobą. Jednocześnie, pozwalając tej osobie odejść, dajemy sobie przestrzeń na poznanie kogoś, kto będzie traktował nas w sposób, w który chcemy być traktowani.


Stawianie granic w relacjach romantycznych jest niesamowicie ważne. Granice te trzymają nas z dala od ludzi, którzy nie spełniają naszych potrzeb i pomagają nam rozpoznać tych, którzy są w stanie to zrobić. Granice są narzędziem, które pozwala nam zaprosić spokój, miłość i szacunek do naszych relacji i stworzyć podstawę dla długotrwałego szczęścia i poczucia spełnienia w związku.


9 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page